Wszystkie dziewczyny piszą o tej marce i dzielą się swoimi perełkami.
Postanowiłam również zamieścić parę słów i fotek.
Mam dużą słabość do Guerlain, testowałam sporo ich rzeczy. Ale tylko kilka z nich na stałe zagościło w moim kufrze.
Cena za kosmetyki jest nieziemska ale Guerlain ma coś w sobie , że nie można mu się oprzeć.
Cudowny zapach, piękne opakowania...
Więc jak mam wydawać pieniądze to wybieram Guerlain, Helenę Rubinstein, lub YSL.
Z Guerlain miałam sporo rzeczy min:
- podkład
Parure Extreme nr.13 , nie zachwycił mnie, jak na opcję podkłądu wodoodpornego. Wieczorem na twarzy nie wyglądał fajnie, a miał byc do wykonywania makijaży wieczorowych, ślubnych. Więc poszedł dalej...

-puder brązujący
Teraccotta light. Dla mnie pięknie wyglądał w opakowaniu ale nie spełnił moich oczekiwań. Kolor ani te drobinki nie przekonały mnie na twarzy.

-puder sypki
LES VOILETTES- ale się nim rozczarowaąłm. Przede wszystkim tandetnym opakowaniem, na zewnatrz złote a od srodka tandetny brazowy plastik. Puder się wysypywał bo miał wkładane sitko. Jakość produktu mnie nie urzekł.

-paleta cieni
Ecrin 6 kolors. Boskie opakowanie a w srodku porażka. Kiepsko napigmentowane cienie. Miałam paletkę beży a w środku był fiolet.

-tusz
Le 2 Guerlain - w kolorze czarnym. Nawet ten tusz nie był zły. Ale nie oczarował mnie na tyle aby do niego powrócić.

-
baza pod cienie Ombre Eclat, Eye Primer, na jednym użyciu się zakończyło.

-puder w kulkach Meteorites 01. Pięknie pachniał, a pylił się niemiłosiernie. No i miał dużo brokatu, co nie wyglądało fajnie na zdjęciach.
Miałam go z jakies 4 lata temu i był w takim tekturowym pudełeczku a teraz widziałąm, że jest w pudełeczkach metalowych.

-testowałam różne kremy do twarzy, pod oczy, maseczkę. I powiem, że pielęgnacja jest fajna, piękne opakowania , zapach. Tylko, ze podobna jakość znalazłam w moim kochanym Clarensie, który jest troszkę tańszy :)
A TERAZ TO CO SOBIE ZOSTAWIŁAM:

Zauroczyłam się pudrami Meteorites Poudre De Perles. Przede wszystkim dlatego, że nie mają takich drobin jak kulki.
Najpierw kupiłam 02. Potem 03. I nagle się dowiedziałam, że je wycofują :(
wiec zaopatrzyłąm się jeszcze 01.
Według mnie jest to genialny puder, pięknie wygląda na twarzy,daje jej pięny blask. Skóra wygląda świeżo, promiennie i na wypoczętą. Stosowałam na podkład jak i samodzielnie.

Bardzo lubię cienie Ombre Eclat.
Moją pierwszą paletka była limitowana kolekcja Eclat 4 Couleurs Fleur De Feu które zużyłam prawie całe.
Potem kupiłam z limitowanej edycji 408,441.
Oraz z podstawowej 461.
I znowu się zawiodłam bo Guerlain wycofał te cienie i wprowadził Ecrin 4 Couleurs.
Nie testowałam tych nowych cieni bo jakoś kolory mnie nie zachwyciły, no ale może jako maniaczka cieni coś kupię.

W swoim zborze posiadam jeszcze kredkę do oczu
Khol me Eye encial i bardzo ja lubię (zapomniałam dodać do zdjęcia). Jest mega wydajna. Długa, a w opakowaniu jest dodana temperówka.
Posiadam również błyszczyk do ust i konturówkę.
Błyszczyk kiepsko się trzyma.
Konturówka ma fajny kolor ale jest trochę "tępawa" w użyciu.
Chyba na tyle z Guerlain. Pomimo, ze go trochę skrytykowałam to i tak jest marką do której mam słabość :)