12 września 2013

Jaki wybrać podkład na jesień i zimę. Moi faworyci MAC, Make up for Ever.

Jesień- zima zbliża się wielkimi krokami i pogoda za oknem nie rozpieszcza nas niestety.
Pora przygotować się na zmianę pory roku.
Dla większości z nas jest oczywiste, że zmieniamy garderobę na tą porą roku.
Wyjmujemy z pawlacza grubsze ubrania, buty lub rzucamy się w wir zakupów :)
Zmieniamy również swoją paletę kolorystyczną w ubraniach.
Robi się wtedy niestety szaro i ponuro.
Choć mam nadzieję, że nie u wszystkich.
Ja podczas analizy kolorystycznej, moim klientkom pokazuje, że jesień i zima może tez być kolorowa.
Wystarczy dobrać odpowiednie tonacje i umiejętnie je połączyć.
Ale dziś nie będzie o ubraniach tylko o kosmetykach.
Wiele osób nie wie, że należy zmieniać podkłady.
Powinnyśmy mieć przynajmniej dwa.
Jeden wiosenno-letni, a drugi jesienno-zimowy.

Dlaczego?
Po pierwsze chodzi o kolor a po drugie o konsystencję.
Porą wiosenno-letnią szukamy przede wszystkim lżejszych konsystencji.
Podkładu który poradzi sobie z wysokimi temperaturami, poceniem się.
Zmieniamy również kolor skóry, bo choć większość z pań korzysta z umiarem ze słońca to koloryt skóry się zmienia.
Przeważnie minimum o 2-3 tony.
Ale dziś nie będę rozpisywała się o podkładach letnich. Dodam tylko, że moim ulubieńcem na lato jest MAC Face&Body.

Dzisiaj będzie o poszukiwaniu podkładu na jesień-zimę.


Jakie powinien spełniać oczekiwania?
Przede wszystkim kolor i konsystencja.
Opalenizna powoli schodzi i podkład letni może okazać się za ciemny, a jest to najgorsza rzecz jaka może być!
Podkład za ciemny odcina się od szyi, postarza nas i wygląda po prostu okropnie.
Nawet jeżeli pięknie pomalujemy oczy to skóra jest największą płaszczyzną i od razu to widać.
Ja na lekcjach makijażu z klientkami bardzo dużo czasu poświęcam na prawidłowe rozpoznanie rodzaju skóry oraz jak nauczyć się sprawdzać i wybierać kolor podkładu. Jaka ma być prawidłowa tonacja, konsystencja.
Przed napisaniem posta przejrzałam swój kufer i wytypowałam podkłady, które mogą być na jesień-zimę.
Choć oczywiście znając mnie, dokupię coś nowego :)

Dla skóry suchej na jesień-zimę polecam podkład MAC Studio Sculpt.

Kolory od lewej:NC15, NC20, NW15,NC35.

Sama go używam i bardzo mi odpowiada. Ma fajna gęstą konsystencję, ładnie kryje ale nie obciąża skóry.
Jest mega wydajny, wystarczy kropla aby go rozprowadzić pędzlem.
dodatkowo ma filtr spf 15.
Bo pamiętajmy, że zimą też jest promieniowanie słoneczne i nawet bardziej szkodliwe niż latem.

Drugim podkładem jest Make Up For Ever HD.

Kolory od lewej: 117,120,140.

Podkład dobry dla skóry normalnej, mieszanej.
Z suchą nie zawsze się lubi bo potrafi podkreślić za bardzo suche skórki.

Kiedy na moim buziaku są suche skórki a chcę użyć tego podkładu używam przed jego położeniem sprayu MAC Fix+.
Spray ładnie nawilża i podkład fajnie stapia się dzięki temu ze skórą.

Trzecim podkładem który polecam jest MAC Pro Longwear.

Kolory od lewej:NC15,NC20.

Nie jestem fanka podkładów mocno kryjących, a broń boże silikonowych.
Przerobiłam w kufrze mnóstwo takich podkładów pod kątem klientek i makijaży.
Wybrałam trochę bardziej pracochłonną technikę aplikacji warstwowej niż położyć podkład który pokryje czyt.zaszpachluje wszystko od razu i robi krzywdę buzi.
Ja takie podkłady zawsze oceniam wieczorem.
Bo widać jak pracował cały dzień. Przeważnie twarz po takim podkładzie jest ciężka, zmęczona, wchodzi w każdy zakamarek, por skórny.
A potem klientki dziwią się, ze coś im wyskakuje na twarzy, skoro większość z nich nawet nie zdaje sobie sprawy, że podkład nie został prawidłowo usunięty z porów skórnych.
Ja takie ciężki podkłady typu Estee Lauder Double Wear, Revlon Color Stay, Max Factor Lasting Performance polecam do stosowania okazjonalnego a potem usunięcie go odpowiednio z porów skórnych.

Mi odpowiada z podkładów o dłuższym działaniu powyższy MAC Pro Longwear.
Dlaczego?
Bo nie robi maski na buzi i pozostałych rzeczy o których pisałam powyżej.
Ładnie się trzyma, dobrze kryje. Jest to fajny podkład dla skóry mieszanej, tłustej.
Ja nawet do używam na jakieś wyjścia, tylko wtedy przed nałożeniem spryskuję buziaka mgiełką MAC Fix+.



Mam nadzieję, że ten post pomoże Wam przy wyborze podkładu na jesień-zimę.
W razie pytań zapraszam do pozostawienia komentarza pod postem.
Ciekawa jakie Wy polecacie podkłady na porę jesienno-zimową?