19 stycznia 2015

Nowości w kuferku do testowania... Kanebo Sensai, Tom Ford, Hakuhodo...

Dzisiaj szybki pościk z moimi nowymi cukieraskami ;)do testowania.
Staram się robić już zakupy rozsądnie a nie na hip hip hurrraaa jak to było kiedyś i że może się przyda :)
Ostatnio przejrzałam kufer, zastanowiłam się czego mi brakuje, zrobiłam listę, poczytałam recenzje i kompletuję.
Ale z marek massmarketowych aż tak rozsądnie nie jest.
Bo kiedy wchodzę do drogerii i widze jakąś fajną promocję to nie potrafię się oprzeć.
A że potrzebuję kosmetyków nie tylko do malowania klientek ale również na lekcje makijażu to oczywiście co robię... kupuję ;)
A wiec co się pojawiło...


Najpierw rozsądne i przemyślane zakupy :)





Na stronie Douglasa w styczniu jest fajna promocja na puder sypki Kanebo Sensai - translucent 149,00 za 20g zamiast 199,00
Kiedyś miałam próbkę tego produktu i mnie zaciekawił. Zresztą jak pracowałam na Douglasach, dziewczyny w każdej perfumerii go zachwalały.
A teraz skończył się moj ulubiony sypaniec z Chanel i postanowiłam zmienić.
Narazie testuje, ale zastanawiam się czy oni go coś przypadkiem nie zmienili w stosunku do tego który miałąm jakieś 4 lata temu w próbce.
Potestuję i dam znać.


Kolejnym produktem jest Aqua Brown z Make Up For Ever. Podreptałam na Mokotowską po podkład i wyszłam rownież z tym żelem.
Kusił mnie już od dawna bo był bum na niego w necie. Hmmm... cóż mogę powiedzieć... przepadłam :)Cudo!!!!
Mam kolorek 25.

Wsród moich koleżanek makeupistek jest bum na kolorówkę i pędzle TOM FORD. No i oczywiście kuszą.
I skusiły... W moje łapki wpadła paleta 4 cieni. Kupiłam ją pod kątem sezonu ślubnego.
Cena za 10g cieni powalająca :(
Ale podobno luksus kosztuje ;)
Hmmm... tylko czy przypadkiem nie za dużo?!
79$ za paletkę, która dodam nie jest dostepna jeszcze w Polsce ( pomadki,lakiery TF są w Douglas)
Potestuję i dam znać obiektywnie czy warto.
Dodam, że moimi ulubionymi cieniami do makijaży jest MAC, Chanel.



Razem z cieniami TF przyfruneły do mnie dwa pędzle do makijażu Hakuhodo.
Na YT te pędzle mają opinię "mercedesa" wsród pędzli -japońska precyzja.
Testuję i ... hmmm... chyba coś w tym jest :)
Czyżby pędzle MAC zeszły z mojego podium ;)
Jeszcze kuszą mnie pędzle Zoeva,które są mega wychwalane.
Pewnie się skuszę i na nie, bo na lekcje makijaży pedzelków nigdy dość ;)





Czekam jeszcze na 3 produkty ale o nich napiszę w kolejnym poście.


A poniżej cukieraski z drogerii...


Podkład CC Bourjois wraz z korektorem.
Tusz Bourjois Twist Up
Tusz Loreala Telescopic, którego wielbiłam jak pracowałam dla tej marki jako makijażystka. Ale mam wrażenie że chyba coś go zmienili :(
Korektor Loreala True Match, kupiłam bo ostatnio klientka go miała na lekcji makijażu i wydał się ciekawy a że była promocja w Rossmannie...
Pomadka Maybelline Colorsensational kolorek 715 - taki nudziaczek.

Zakupiłam dodatkowo moje dwa sprawdzone produkty Loreala - tusz False Lash Wings oraz korektor Lumi Magique.



Kiedy kupuje kosmetyki z massmarketu przeważnie wybieram marki Loreal i Bourjois.
Wybitnie nie lubię Rimmla, Astora, Max Factora- min.za ich masakryczne kolory podkładów dla jasnych karnacji- wszystko ciemne w różowym lub pomarańczowym pigmencie :(

To by było na tyle. A i jeszcze ostatnio zaszłam do Inglota oblukać ich nowości i powiem ze zaciekawiły mnie pudry prasowane HD , 3S oraz brązery i rozświetlacze.
Coś czuje ze w lutym się skuszę :)

Dajcie znać co u Was wpadło do kuferka ostatnio :)
Coś Was najbardziej zainteresowało do zrobienia pierwszej recenzji z powyższej gromadki?