Od kilku dni wrzucam Wam pościki z nowościami od MACa.
We wrześniu w salonie pojawiło się baaardzo dużo smakowitych nowości.
Dwie limitowane edycje-
INDULGE
http://wizazystkawarszawa-makijazslubny.blogspot.com/2013/08/mac-zaprasza-na-kolacje-kolekcja.html
ANTONIO LOPEZ ( dostępna tylko w salonach w Warszawie Złote Tarasy, Galeria Mokotów)
http://wizazystkawarszawa-makijazslubny.blogspot.com/2013/09/antonio-lopez-przepiekna-limitowana.html
Do stałej oferty dołączyły:
Nowe kolory cieni Pro Longwear Paint Pot
http://wizazystkawarszawa-makijazslubny.blogspot.com/2013/09/pro-longwear-paint-pot-nowe-kolory-cudo.html
Pomadki Retro Matte
http://wizazystkawarszawa-makijazslubny.blogspot.com/2013/09/mac-retro-matte-nowe-matowe-pomadki.html
I powrócił tusz EXTREME DIMENSION
http://wizazystkawarszawa-makijazslubny.blogspot.com/2013/08/mac-in-extreme-dimension-3d-black-lash.html
A teraz to, co kobiety lubią najbardziej :)
Zakupy :))))
W poniedziałek w Wawie była okropna pogoda, tak że nawet mój pies miał opory z wyjściem na spacer ;)
A ja postanowiłam pojechać do Galerii Mokotów zobaczyć nowe kolekcje, bo w niedzielę nie dałam rady.
Odpoczywałam po sobotnim maratonie makijażowym.
Wsiadłam na rower i pojechałam, nie straszny był mi nawet siąpiący deszcz.
Wpadłam do MACa... bez makijażu.
A co, jak się ma wolny dzień to się nie maluję :)
I była to świetna opcja, muszę robić tak częściej :)
Obejrzałam starannie wszystkie nowości, zmalowałam obydwie ręce po same łokcie.
Towarzyszyła mi bardzo sympatyczna makeupistka z MACa.
Normalnie się złoszczę jak ktoś nie odstępuje mnie na krok, ale tutaj ucięłam sobie mega przyjemną rozmowę.
Obsługa na 6 :)
Długo się zastanawiałam, co jest mi naprawdę potrzebne, bo najchętniej kupiłabym wszystko. Ale na szczęście zdrowy rozsądek wygrał.
Wybrałam 4 produkty, choć korcą mnie jeszcze 3 rzeczy.
Oprócz zmalowania łapek, wymalowałam tez sama całego buziaka.
No bo jak się samemu pracuje w tym zawodzie, to ciężko oddać swoją bużke w czyjeś łapki ;)
A i pazurki też zmalowałam...
Była to świetna opcja na przetestowanie produktów.
Powtórzę, to już po raz kolejny, mogłabym tam zamieszkać :)
Choć mojemu pokojowi makijażowyemu w domku też nić nie brakuje, bo klietki jak przychodza to przezywają szok, "ileee kosmetyków" :)
A teraz opisze Wam krok po kroku co testowałam w MACu.
Najpierw odświeżyłam bużke chusteczkami Wipes.
Uwielbiam ich zapach :)
http://www.maccosmetics.com/product/179/253/Products/Skincare/Removers/Wipes/index.tmpl
Wklepałam w buziaka sierpniowe nowości: lotion i serum.
Pachną obłędnie.
Pisałam o nich tutaj:
http://wizazystkawarszawa-makijazslubny.blogspot.com/2013/08/lightful-marine-bright-nowa-pielegnacja.html
Pod oczka dałam kremik, który zauroczył mnie swoją konsystencją. Muszę przyjrzeć mu się bliżej.
http://www.maccosmetics.com/product/178/328/Products/Skincare/Moisturizers/Fast-Response-Eye-Cream/index.tmpl
Na policzki położyłam zółtą bazę aby delikatnie zgasić zaczerwienienie, kolor Neutralize.
http://www.maccosmetics.com/product/shaded/160/7191/Products/Face/Primer/Prep-Prime-Fortified-Skin-Enhancer-SPF-35/index.tmpl
Podkład tym razem dałam mineralny,nie mam go w kufrze ale już miałam okazję testować z próbek. Kolor NC20
Pisałam o nim tutaj:
http://wizazystkawarszawa-makijazslubny.blogspot.com/2013/03/mac-mineralize-moisture-spf-15.html
Korektor pod oczy mój ulubiony, tym razem w ciemniejszym kolorze NC20:
http://www.maccosmetics.com/product/shaded/157/964/Products/Face/Concealer/Select-Moisturecover/index.tmpl
Buziaka przypudrowałam sypkim, który kiedyś miałam i byłam zadowolona, kolor NC15.
http://www.maccosmetics.com/product/shaded/159/474/Products/Face/Powder/Select-SheerLoose/index.tmpl
Na brwi położyłam produkt, polecony przez panią makijażystkę.
Woskową kredkę w genialnym kolorze Filing.
http://www.maccosmetics.com/product/shaded/149/263/Products/Eyes/Brow/Eye-Brows/index.tmpl
Na kości policzkowe użyłam dwóch nowych paletek Antonio Lopez.
http://wizazystkawarszawa-makijazslubny.blogspot.com/2013/09/antonio-lopez-przepiekna-limitowana.html
Bronzer i rozświetlacz z palety PINK, a róż z palety CORAL.
Oczy pomalowałam , najpierw nowym cieniem Paint Pot w kolorze CAMEL COAT jasny beż
http://wizazystkawarszawa-makijazslubny.blogspot.com/2013/09/pro-longwear-paint-pot-nowe-kolory-cudo.html
a resztę paletą 6 EYES/BRONZE Antonio Lopez.
Rzęsy oczywiście wytuszowałam nowy/starym tuszem EXTREME DIMENSION.
http://wizazystkawarszawa-makijazslubny.blogspot.com/2013/08/mac-in-extreme-dimension-3d-black-lash.html
Na usteczka położyłam pomadkę z nowej kolekcji Retro Matte w kolorze RUNWAY HIT kolor cielisty
http://wizazystkawarszawa-makijazslubny.blogspot.com/2013/09/mac-retro-matte-nowe-matowe-pomadki.html
Do makijażu używałam oczywiście pędzli MAC. Większość tych, które mam w domu.
Ale jak to bywa za każdym razem odkrywam tam coś nowego.
Bardzo zauroczył mnie pędzelek do ust, hmmm tzn.pędzelek do kresek, który wykorzystałam do ust :)
http://www.maccosmetics.com/product/145/814/Products/Brushes/Eye/212-Flat-Definer-Brush/index.tmpl
A i jeszcze pomalowałam sobie pazurki nowym lakierem z kolekcji INDULGE w kolorze REBEL ciepła śliwka (crème)
http://wizazystkawarszawa-makijazslubny.blogspot.com/2013/08/mac-zaprasza-na-kolacje-kolekcja.html
Zdjęcia makijażu nie zrobiłam, bo był to mega szybki lajtowy make up.
Ale trzymał się super, pomimo powrotu rowerem do domu w deszczu :)
Wróciłam do domku, mokra i szczęśliwa :)
A teraz produkty, które przyjechały ze mną.
Paint Pot Pro Longwear kolory: Camel Coat, Stromy Pink.
Eyeliner w żelu Fluidline kolor Deliciousy Rich- boski!!!!
Pomadka Retro Matte Relentlessly Red.
Plus wrzuciłam do tego posta pędzelek , który kupiłam tydzień wcześniej- genialna kuleczkę 219.
I jak Wam podobają się zakupy? skusiłam czymś? Zdradzę, że wczoraj znowu popełniłam "grzech" MACowy i mam jeszcze 3 nowe produkty :)
makijaż ślubny warszawa, profesjonalny makijaż Warszawa , makijaż dzienny Warszawa, makijaż wieczorowy Warszawa, makijaż Warszawa , wizażystka Warszawa , makijażystka Warszawa , wizażystka Kasia Pietruszka, indywidualne lekcje makijażu Warszawa, nauka makijażu Warszawa, analiza kolorystyczna Warszawa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne nabytki :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :) A ile w MACu jeszcze jest pięknych nabytków :)
Usuńpiękności! *.* na Camel Coat sama mam ochotę :D
OdpowiedzUsuńco tam jeszcze upolowałaś? :)
Pokażę już za kilka dni. Ale nie zaskoczę, bo jako cienio maniaczka nie mogłam się oprzeć kolejnym.
Usuńa no tak :D wiesz co dobre :D hihi
Usuń