25 października 2012

Boski RÓŻ który robi cuda :) i znowu MACzek


Po postach pielęgnacyjnych, w końcu będzie coś o makijażu... :)
Tym razem o różach... hmmm i znowu MAC.
Ale cóż ja poradzę że te kosmetyki są genialne i moje marki selektywne Chanel, Guerlain,Dior... poszły w kąt.
Róż jest bardzo ważnym elementem w makijażu.
Przez wiele Pań jest niedoceniany, bo jak się dowiaduję na lekcjach makijażu od klientek po prostu nie potrafią go dobrać i nakładać. Więc z niego rezygnują bo boja się że zrobią sobie krzywdę:(
Nic bardziej mylnego.
Róż potrafi nam zrobić piękny makijaż w 5 minut.
Kiedy rano nie mamy czasu na malowanie oczu, wystarczy szybko położyć podkład,korektor, puder, cień bazowy, rozświetający w wewnętrznym kąciku, wytuszować rzęsy i położyć róż.
Dzięki niemu nasza skóra jest ożywiona, odmłodzona, nabiera blasku.
Jest to cudowny kosmetyk!
Odpowiednio dobrany podkreśla kolor tęczówki.

Mamy wiele wykończeń róży, matowe, satynowe, perłowe, z drobinkami...
Ja do makijaży dziennych preferuję róże matowe ewentualnie satynowe.
Te wykończenia wyglądają bardzo elegancko.
Nie będę liczyć ile mam róży w kufrze... hmmm... a może powinnam ;)
W tym poście opieram się na różach z Maca bo według mnie są genialne.
Mają świetny pigment, mnóstwo kolorów, chyba ze 30 w stałej ofercie i sa nie do "zdarcia"
Trzymają się na buzi od rana do wieczora.
Można je kupić w klasycznych opakowaniach 90,00 zł - 6g lub we wkładzie do palety. Wkład ma ta samą wielkość 6g kosztuje ok.60,00 zł. Pusta paleta na 6 róży 50,00





Na zdjęciach powyżej moi ulubieńcy:
1 zdjęcie:
od góry lewa:
-PINK CULT ( limitowana edycja, ale powtarza się co jakiś czas)
Piękny matowy chłodny róż. Uwielbiam go.
-BABY DON'T GO - z ostatniej linii Pro Longwear. Beżowy satynowy "cielaczek"
Świetnie się trzyma, używam go również pod kością policzkową zamiast delikatnego bronzera. Napewno kupię jeszcze jakiś róż z tej linii.
-LAUNCH AWAY! - róż z limitowanej edycji. W opakowaniu wydaje się być bardzo jasny. Na kościach policzkowych troszkę ciemniejszy- morelka.
-LADYBLUSH - kremowy róż. Długo na niego patrzyłam i nie mogłam się przekonać. ale jak użyłam to na stałe zagościł w moich makijażach. Daje piękną satynową poświatę. Kolor pięknie ożywia skórę, jest to różowo-łososiowy.

Na dole:
Są to róże w paletach z limitowanej edycji. Ale do kupienia w stałej ofercie.
Od lewej:
-MOCHA- matowy ciepły róż. Ładnie ożywia ciepłe karnacje.
-BUFF - matowy brążowo-morelowy. Bardzo uniwersalny.
-SEASONAL APPEL -brązowo-pomarańczoy matowy do ciepłej karnacji.

Paleta:
na górze:
-MELBA- piękna matowa brzoskwinka. Ożywia cerę.

dół od lewej:
-BREATH OF PLUM- chłodny różowo- fioletowo-wrzosowy. Świetny na jesień-zimę lub na wieczór. Na dzień dla wyrazistych typów urody.
-BLUSHBABY -satynowy beżowo-różowy.
-CUBIC - satynowy róż - odrobinka beżu.Uniwersalny. Jaśniejszy od Blushbaby.




Powyżej 3 produkty z limitowanych edycji.
od lewej:
-FLOWER FANTASY -Face powder. 12g
-STAR WONDER -Mineralize Skinfinish. 12g
-CREW -High-Light Powder. 10g

Nie będę opisywała szczegółowo tych produktów bo czekają na swoją kolej do przetestowania.


Jeżeli macie jakieś pytania proszę pisać. Mogę zrobić dla Was porównanie kolorów poszczególnych róży.
Mam nadzieję, ze przekonałam Was do używania różu, bo moje klientki po lekcjii makijażu już nie wyobrażają sobie makijażu bez tego produktu :)








1 komentarz:

  1. od jakiegos czasu przymierzam sie do zakupu rozu mac'a ale przez to, ze jest tyle kolorw mam tylko metlik w glowie :( raz pani w douglasie dobrala mi melba a jak poszlam drugi raz to inna pani wybrala mi blushbaby i badz tu czlowieku madry... teoretycznie mam dosc ciepla urode, ale czy nie uwaza Pani, ze odcien Melba jest zbyt pomaranczowy i w ciagu dnia wyglada troche jak zle dobrany i zle nalozony bronzer? czy ciemniejszej blondynce ze zlotymi relefksami i zielonymi oczami nie pasuje bardziej cos w roz?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz.
Z miłą chęcią odwiedzę również WAS :)